piątek, 29 maja 2015

Near the sea

Kilka dni temu zrobiliśmy sobie ze znajomymi krótki wypad (jednodniowy) do Gdańska. Lubie takie spontaniczne wyjazdy. Zawsze wychodzą najlepiej, bez planowania, bez większego załatwiania. Po co martwić się noclegiem, transportem i jedzeniem wcześniej? Zawsze można coś załatwić będąc u celu i to jest najlepsze. Nigdy nie wiesz co cię czeka.
Trochę jak podróż do papierowych miast z książki Johna Greena. Marzy mi się tak bardzo spontaniczna podróż. Może któregoś dnia, ktoś mnie porwie i wyjedziemy na koniec świata.

Mimo okropnego wiatru na plaży udało nam się zrobić kilka zdjęć, na których moje włosy nie są w górze lub w innym dość dziwnym kierunku.




jacket- Pull&bear
top-Pull&bear
shirt-H&M
pants-Pull&bear
shoes-Vans

poniedziałek, 25 maja 2015

Decisions, decisions

Podjąć decyzję tak, aby jej nie żałować. Niby bardzo prosta kwestia, ale czasem może sprawić wieleee problemów. Każdego dnia podejmujemy wiele decyzji. Czasem świadomie czasem mniej, ale robimy to bez przerwy. Idąc do sklepu, w kinie, kawiarni, a nawet nudząc się w domu.
Czasem jednak przychodzi chwila, kiedy musimy podjąć decyzję, która zaważy na naszym życiu, zmieni wszystko. Osobiście zmagam się z takimi decyzjami już od jakiegoś czasu. Kolejny raz muszę wybrać studia, bo rok temu moja decyzja była zdecydowanie nietrafiona.

Najlepszym sposobem, aby być pewnym swojego wyboru jest wypisanie sobie wszystkich za i przeciw. Najlepiej podzielić kartkę na dwie części i wypisać wszystkie argumenty. Jeśli "przeciw" będą przeważały to powinniśmy się zastanowić czy decyzja jest słuszna i czy naprawdę tego chcemy.



Sama już niejednokrotnie wybrałam źle. Mimo, iż każdy błąd nas czegoś uczy to czasem lepiej podjąć tą dobrą decyzję. Ja miałam okazję przemyśleć swoje życie. Wiele się przez ten rok nauczyłam, wiele zrozumiałam.
Ważne, aby podążać własną ścieżką. Bez względu na presje otoczenia. Nikt nie przeżyje za nas naszego życia. Szczęście jest tylko i wyłącznie osobistą sprawą nie wolno go uzależnić od czyjegoś życia.



P.S za 2 tygodnie wylatuje do Londynu. Jeśli kochacie to miasto tak jak ja - Snapchat: martaalice zapraszam :)


środa, 13 maja 2015

Every man is the architekt of his own fortune

Za oknem słonecznie, pogodnie, a w duchu jakoś szaro. Ciągłe krzyki, kłótnie nie sprzyjają pogodnym nastrojom. Wraca "overthinking",a w głowie dziwne myśli. Walka samej ze sobą o to jak jest, a utopijną wizją rzeczywistości.  Tyle planów, zamierzeń, chęci. Tak mało motywacji.

"Ludziom, na których zależy ci najbardziej, zależy tak samo mocno, ale zazwyczaj na kimś innym."

Za często myślę o innych, za rzadko o sobie. Postanowiłam jeden dzień w tygodniu poświęcić tylko i wyłącznie sobie. Nie żebym była jakąś zapatrzoną w siebie egoistka, ale czasem chwila relaksu i odpoczynku od pędzącego świata, komplikacji ze znajomymi jest potrzebna. 
Nabieranie dystansu do pewnych spraw, aby móc trzeźwo spojrzeć na sytuacje. Ocenić ją z daleka i zbliżyć się dopiero kiedy jest pewność, że naiwność czy uczucia nie przeszkodzą w realizacji celu.




Avril (moja miłość od kilkunastu lat)

Dziś zaczął się festiwal filmowy w Cannes. Jeden z moim ulubionych festiwali. Jestem wielką fajną niekomercyjnego kina, a festiwalowe filmy oglądam z ogromną przyjemnością.
Francuskie filmy festiwalowe należą do moich ulubionych, uwielbiam je oglądać. Ale nie tylko te nominowane w Cannes są moimi faworytami, inne produkcje tego kraju oglądam równie chętnie.

Oto zwiastuny nominowanych filmów w tym roku:



Valley of Love



YOUTH



IL RACCONTO DEI RACCONTI (Tale of Tales) Horroy na festiwalu też się pojawiają



UMIMACHI DIARY (OUR LITTLE SISTER)